sobota, 31 sierpnia 2013

Podsumowanie sierpnia.

Witajcie! :)

Mamy dziś ostatni dzień sierpnia, czyli teoretycznie ostatni dzień wakacji.
Wedle zwyczaju, który nabyłam jakiś czas temu, podsumuję na moim blogu ten miesiąc.
Mogę z dumą stwierdzić, że sierpień był najbardziej pracowitym miesiącem, jeśli chodzi o zdjęcia. Nowy aparat, dużo nowych twarzy i oczekujących zleceń, które krok po kroku będę realizowała w roku szkolnym. Obecnie mam tydzień wolnego od zdjęć.
No więc.. Zaczynamy! :)



..pierwszego sierpnia..

Moja przyjaciółka Kinga obchodziła swoje 16 urodziny <3
Na tym blogu znajduje się osobny post na temat naszej przyjaźni, dużo prywatnych i archiwalnych zdjęć i osobistych wspomnień, które za każdym razem ruszają moje serducho i nierzadko w moich oczach pojawiają się łezki. Najczęściej są to łzy szczęścia, że mam taką cudowną przyjaciółkę. Co ja mówię, cudownych przyjaciół! 
Ale czasem są to łzy smutku, bo niektóre chwile były naprawdę świetne i większości z nich już nigdy nie powtórzymy. Przeminęło z wiatrem, dobrze, że są chociaż wspomnienia i rzecz materialna, czyli zdjęcia :)

http://heelfy.blogspot.com/2013/08/16-urodziny-kingi_1.html

Kocham Cię Kinia :*




..drugiego sierpnia..

..najmocniej na świecie trzymałam kciuki za mojego chłopaka, który wtedy zdawał egzamin praktyczny na prawo jazdy. Udało się i od tego momentu jest już pełnoprawnym kierowcą :*
Dla niego-to jeden z największych sukcesów.




 ..piątego sierpnia..

W ten dzień fotografowałam Magdę Podymę.
Już od dłuższego czasu umawiałyśmy się na zdjęcia i wtedy to wypaliło. Byłyśmy w kilku miejscach, przy okazji poplotkowałyśmy, pośmiałyśmy się, a nasi mężczyźni czekali na nas w domu :D Miło mi się pracowało z Magdą i już planujemy kolejne zdjęcia :*
 


Ten portret wielbię ponad wszystko.

 

 ..siódmego sierpnia..

Spotkałyśmy się z Magdą i Magdaleną na małe ploty. Był też Paweł, Patryk i Damian. Najpierw pośmialiśmy się trochę w parku, potem poszliśmy do pobliskiej pizzerii, następnie każdy każdego odprowadzał, bez zależności kto jak daleko mieszkał :D
Nie obyło się też bez uciekania przed policją.. Przygód było co nie miara, za co dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili! :)

A tak zanosiłyśmy się ze śmiechu :)

..dziesiątego sierpnia..

Trochę oderwania w Ludwiczynie :) Spotkaliśmy się w większym gronie, pogadaliśmy, pośmialiśmy się, porobiliśmy kilka zdjęć.. Niektórzy też spali przy stole, ale to już osobna kwestia :D


..jedenastego sierpnia..

Moja kochana Babcia obchodziła swoje urodziny!
 Z tej okazji zjedliśmy pyszny tort, składaliśmy życzenia i świętowaliśmy ten niedzielny dzień.





W ten dzień odbyłam też swoją pierwszą fotografię dziecięcą.
Przed moim obiektywem stanął czternastomiesięczny chłopczyk, Dominik.
Świetnie pozował i jak na swój wiek, zachowuje się całkiem dojrzale :D Mało uciekał, więcej siedział na miejscu, starał się robić to, o co go z Magdą prosiłyśmy. Miło wspominam te zdjęcia, relację już widzieliście na blogu.

http://heelfy.blogspot.com/2013/08/fotografia-dziecieca-dominik-o.html




..szesnastego sierpnia..

Dominik po raz kolejny stanął przed moim obiektywem :) Tym razem ze swoją Mamą.

http://heelfy.blogspot.com/2013/08/dominik-i-jego-mama.html





..oraz.. Mamy razem z Maćkiem swoją piąteczkę :*





..osiemnastego sierpnia..

W to nudne niedzielne popołudnie postanowiłyśmy z Mamą, że pojedziemy do pobliskiego arboretum. Przy okazji porobiłam Mamie kilka zdjęć.. :)

http://heelfy.blogspot.com/2013/08/moja-najpiekniejsza-mama.html





..dwudziestego sierpnia..

 Dobrze pamiętam, że ten dzień od samego rana był pochmurny, deszczowy i nie miałam ochoty na nic innego, tylko na spanie. Jednak zgadałyśmy się z Patrycją i postanowiłyśmy, że nie damy się pogodzie! Spotkałyśmy się, dużo rozmów, plotek i śmiechu. Dziękuję za ten miły wieczór :*




..dwudziestego drugiego sierpnia..

 Dla odmiany to nie ja robiłam zdjęcia, ale stanęłam po drugiej stronie obiektywu. Mimo, że nie mam jakichkolwiek zadatków na modelkę, to czasem zdarza mi się skusić na małą sesyjkę, w której pozuję. Ta odbyła się z Kasią Stępień, której pięknie dziękuję za całe zaangażowanie i bajkowy pomysł. To była moja NAJLEPSZA współpraca! :*




..dwudziestego czwartego sierpnia..

Budząc się rano, przy moim łóżku stał Tata. Nie bardzo to rozumiałam, bo przecież miał przyjechać za tydzień, ale to normalne, że Tata ma w zwyczaju nas zaskakiwać swoimi tymczasowymi powrotami. Bardzo się cieszyłam, prawie się popłakałam. Stęskniłam się już za Tatą, a w domu brakowało jego męskiej ręki i tej chronologii, która panowała tylko pod jego obecnością. Jak się później okazało, Jego przyjazd niespodzianką był tylko i wyłącznie dla mnie, bo Mama od dawna o wszystkim wiedziała i nie przyznała się wcześniej nawet, jak kilka dni wcześniej zaczęłam się czegoś domyślać i wypytywałam ją. Nie przyznała się do niczego :D
Drugi największy śpioch w tym domu!




..dwudziestego piątego sierpnia..

To był dla mnie dzień, który zapamiętam na długo. Spełniło się jedno z moich największych marzeń-dostałam lustrzankę. To w dużym stopniu pomoże mi w dalszym rozwoju, jeśli chodzi o fotografowanie innych ludzi. To, że nie chcę na poważnie wiązać z tym swojej przyszłości przecież nie oznacza jeszcze, że nie mogę się tym zajmować w czasie wolnym, bo po prostu to lubię. Z czasem będę dokupowała nowe obiektywy, żeby moje zdjęcia były jeszcze lepsze, bardziej profesjonalne.
Dziękuję Rodzicom za spełnienie marzenia, zawsze będę im za to wdzięczna.




..dwudziestego szóstego sierpnia..

Odbyłam swoją pierwszą sesję lustrzanką. Przed moim obiektywem stanęła moja kuzynka Dominika. Zdjęcia robiłyśmy u mnie przed domem, uwielbiam to miejsce.
Zdjęcia wyszły spontanicznie, z mojej strony. Efekty już widzieliście.

http://heelfy.blogspot.com/2013/08/mod-dominika.html




..dwudziestego siódmego sierpnia..

To był dla mnie, a w szczególności dla Kamila i Patrycji piękny dzień. Dzień wcześniej Kamil zadzwonił do mnie z prośbą, żebym sfotografowała jego zaręczyny. Oświadczył się Patrycji w dniu jej urodzin, co było dla niej zupełnym zaskoczeniem. Nie wiedziała też, że będę to wszystko uwieczniała. Widać było, że była bardzo szczęśliwa.
Dlaczego dla mnie to był ważny i piękny dzień? Ponieważ miałam okazję sprawdzić się w czymś poważniejszym, a nie tylko w zwyczajnych zdjęciach, ustawionych i wcześniej dokładnie zaplanowanych. Wtedy tak naprawdę nic nie było pewne. Przecież ja mogłam zawalić sprawę, Patrycja mogła odrzucić zaręczyny.. Tak się jednak nie stało. Bardzo mnie to cieszy. Dzień był dla mnie piękny, bo pierwszy raz w życiu miałam okazję widzieć coś takiego na własne oczy. Podczas, gdy Kamil klęczał, miałam łzy w oczach. Chciałam skakać z radości, kiedy Patrycja powiedziała "tak".

http://heelfy.blogspot.com/2013/08/zareczyny-patrycji-i-kamila_28.html




Kiedy cały stres już uleciał, zaczęliśmy robić zdjęcia w parku, a potem pojechaliśmy na ruiny kościółka w Pisarzowicach na mały plener. Śmiechu było co nie miara, głównie z chłopaków-Kamila i Dawida, który też z nami był. Potem spontanicznie pojechaliśmy do domu pary, tam też zrobiliśmy kilka zdjęć, a następnie dla rozerwania wybraliśmy się na pizzę.




..dwudziestego ósmego sierpnia..

Obchodziłam swoje imieniny. Osób, które o nich pamiętało było bardzo mało, ale bywa i tak.
Najważniejsi pamiętali i dziękuję im bardzo za życzenia :* Widać, dla kogo się liczę :)
Rano pojechałam na małe zakupy, potem do parku i tam fotografowałam z osobna Karolinę Płókarz i Magdę Kanię (relacja niebawem na blogu).




Zaraz po spotkaniu z Magdą i Karoliną uciekałam na zdjęcia z Klaudią.
Nie mogłam się ich doczekać, bo to był mój pomysł, moja propozycja. Klaudia jest przepiękną dziewczyną, nie rozumiem tej niesprawiedliwości! :D Bardzo miło mi się z nią pracowało i już zastanawiam się nad kolejnym pomysłem, który mogłabym z Klaudią zrealizować :)

http://heelfy.blogspot.com/2013/08/mod-klaudia-k.html




..dwudziestego dziewiątego sierpnia..

 Wybrałam się z Maćkiem, Arturem, Patrykiem i Mikołajem na basen do Ostrzeszowa. Nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak śmiałam, lepszej ekipy nie mogliśmy sobie skombinować! :) Potem wpadliśmy do pizzerii, a zaraz po tym Maciek zawiózł mnie do parku, gdzie robiłam zdjęcia dwóch przyjaciółek-Sary i Julity. Relacja niedługo na blogu. Muszę powoli brać się za te zdjęcia, bo mija 3 dzień od spotkania z dziewczynami, a one nie dostały ani jednego zdjęcia.. Nie wyrabiam się z tym wszystkim, dlatego właśnie postanowiłam zrobić sobie jeden tydzień wolnego od zdjęć. Potem będę nadrabiać :)





Zaraz po tym byłam umówiona na zdjęcia z Madzią. Był też Maciek, Andrzej i Karolina. W ten dzień wyszłam z domu o 12, a wróciłam o 23. Ale nie żałuję, było genialnie! :)





..trzydziestego sierpnia..

Razem z Maćkiem i Arturem wybraliśmy się do Biskupic na małego grilla. Była nas tylko garstka, bo na miejscu czekał Kamil i Dawid, ale właśnie dzięki temu utworzyła się fajna i bardzo przyjemna atmosfera. Myślałam, że to jest nasze zakończenie wakacji, ale jak się później okazało, nie była to ostatnia impreza w tym miesiącu..
Z tego grilla przywiozłam pewien filmik z Maćkiem w roli głównej, który widziały tylko nieliczne osoby, m.in. moi rodzice. Od czasu, kiedy Tata obejrzał ten filmik, przezywa Maćka "sałatą" :D Biedactwo :D :*




..trzydziestego pierwszego sierpnia..

Postanowiliśmy raz a porządnie pożegnać tegoroczne wspaniałe wakacje. W większym gronie, bo na bodajże 3-4 auta, wybraliśmy się do pobliskiego klubu. Zabawa była prześwietna, główna atrakcja wieczoru bardzo spodobała się chłopakom.. Ostatnie 2 godziny były troszkę gorsze, chodzenie po lasach i poszukiwanie.. Ale z moich porannych źródeł informacji dowiedziałam się, że wszystko dobrze się skończyło. Na całe szczęście!




Podsumowując: te wakacje były naprawdę udane. Pamiętam więcej tych lepszych chwil, niż gorszych, bo tych było znacznie mniej. Miałam duuużo Maćka i to było najwspanialsze. Spędzaliśmy razem dużo czasu, właśnie dlatego uważam te wakacje za udane. Mimo, że nigdzie nie wyjeżdżałam, bo postanowiłam, że zostanę w domu, gdy Rodzice wyjadą nad morze, to naprawdę nie żałuję. Ten czas spędziłam u Dziadków, ze znajomymi, kuzynami.. Wtedy też nie brakowało Maćka. Mam nadzieję i sama sobie szczerze tego życzę, żeby ten rok szkolny przyniósł mi wiele obfitości. To mój pierwszy rok w szkole, w której będę uczyła się 3 lata. Jest to dla mnie ważne i modlę się, żeby po kilku miesiącach nie brakło mi mobilizacji do dalszej nauki, by już za 3 lata z powodzeniem zdać maturę i dostać się na wymarzone studia. Na szczęście na myślenie tymi kategoriami mam jeszcze sporo czasu, więc teraz pozostaje mi tylko przygotować się psychicznie na te 10 miesięcy nauki i próby zaklimatyzowania się w nowej szkole i z nowym otoczeniem.
Nie smućmy się, że te wakacje dobiegły końca. Szkoda na to czasu, a jak powszechnie wiadomo: wszystko, co dobre, szybko się kończy.
Zamiast narzekać cieszmy się, że w okresie tych 2 miesięcy miało miejsce wiele sytuacji, które wywoływały uśmiech na naszych twarzach. Tego nigdy się nie żałuje.

Wszystkim moim rówieśnikom życzę wytrwałości w tym roku szkolnym. Siły, by zmagać się z trudnościami, które pewnie będą. Większe lub mniejsze, ale niestety ich nie unikniemy.
Szczególnej wytrwałości psychicznej życzę osobom, które tak samo jak ja, wchodzą teraz w nowe środowisko, do nowej szkoły i boją się, że coś im się nie uda.
Najważniejsze, to wierzyć w samego siebie, nawet jeśli inni w nas nie wierzą!

Dziękuję za uwagę, życzę miłego dnia! :)

piątek, 30 sierpnia 2013

mod: Klaudia K.

Dzień dobry!

 Wczoraj spędziłam wspaniały dzień, a ten basen.. Niby nic, ale to była chyba największa atrakcja tych wakacji. Tyle śmiechu, wspaniali ludzie. Czego chcieć więcej? Mam nadzieję, że takie wypady będziemy powtarzać nawet w trakcie roku szkolnego.

Potem byłam w parku na zdjęciach z Sarą i Julitą, tam towarzyszyły nam Patrycja i Klaudia :* Zdjęcia dziewczyn z czasem zobaczycie na blogu. Potem fotografowałam śliczną Magdę, która dzisiaj wieczorem zapowiadała się na kawkę.

Wczoraj dzień cudowny, dzisiaj niestety troszkę gorsze samopoczucie. Przez to musiałam odwołać dzisiejsze zdjęcia :( Na szczęście jutro nadrobię :)

Dzisiaj pojawiam się tutaj ze zdjęciami dziewczyny, która jest ode mnie o 2 lata młodsza, a wcale tego nie widać. Ma cudowną twarz, potrafi spełnić to, o co ją proszę na zdjęciach. Fotografowałam ją w środę. Nie mogłam się tego doczekać, gdyż sama tą sesję zaproponowałam. Klaudia była tą osobą, której chciałam robić zdjęcia.
I udało się! :)







Także zostawiam Was ze zdjęciami przecudownej Klaudii :)
P.S. Kolory na zdjęciach są naturalne. Jest sierpień, a już widać początki nadchodzącej jesieni ;(((






















Jeśli ktoś chce, żebym pocykała mu amatorskie fotki, ZAPRASZAM!
Nie krępujcie się! Za każdym razem dbam o miłą atmosferę na zdjęciach, potrafię zrobić makijaż, z włosami też jakoś sobie radzę. Byle jak, ale jakoś daję radę. Mogę pomóc w doborze ubrań, pożyczyć coś swojego.. Niestety nie mam wielu rzeczy, ale zawsze coś się znajdzie. Jako tako pomagam też przy pozowaniu, mimice itd. Niestety nie jestem w tym dobra, ale chętnie dzielę się swoim doświadczeniem.
Więc nie bać się i pisać do mnie ! :D
Chcę nowych twarzy!
 
 
W komentarzach piszcie, czy zdjęcia Wam się podobały.
Piszcie też co Wam się w moich notkach podoba, a co powinnam zmienić, by prowadzony przeze mnie blog mógł być milszy i ciekawszy.

Czy chcecie, by następna notka była na jakiś konkretny temat? Podawajcie swoje propozycje w komentarzach !


Czekam na Wasze opinie, wszystkie biorę pod uwagę :)
I jeszcze raz zachęcam do współpracy ! :)
 
Miłego dnia! :*


środa, 28 sierpnia 2013

Zaręczyny Patrycji i Kamila

Dobry wieczór.

Pojawiam się tutaj o tak późnej porze ze zdjęciami, które są dla mnie ważne.
Cieszę się, że mogłam być świadkiem tak wspaniałych i tak ważnych chwil dla dwojga młodych ludzi.
Wczoraj fotografowałam chwile, w których Kamil oświadczał się Patrycji. Bardzo się stresowałam, bo miałam wrażenie, że coś zawalę i wszystko pójdzie nie po naszej myśli. Spoczywała na mnie duża odpowiedzialność, Kamil na mnie liczył.
Na szczęście nie zostałam z tym sama, był ze mną Dawid, który nosił za mną torby, podpowiadał w kadrach, potem w plenerze rozśmieszał naszą parę.. :)
Dzięki niemu atmosfera była luźniejsza. Miałam oddać mu 20% z zarobków, ale jakoś jeszcze tego nie zrobiłam.. Haha :D





Początkowo chwile, w których Kamil klękał i prosił Patrycję o rękę miałam robić w ukryciu. Potem jednak pokierowała mną intuicja-i Dawid-i zaczęłam biec za Kamilem, robiąc zdjęcia. Wczułam się niesamowicie. Chwila napięcia, a potem, gdy okazało się, że powiedziała "tak", łzy wzruszenia same napływały mi do oczu. Pierwszy raz miałam styczność z czymś tak pięknym i romantycznym. Nigdy nie przyszło mi do głowy, że ktoś poprosi mnie o fotografowanie takich momentów. Z czego się bardzo cieszę i dziękuję z tego miejsca, że mogłam w tym wszystkim uczestniczyć.

Po udanych oświadczynach para symbolicznie napiła się po lampce wina, zrobiliśmy zdjęcia w parku, a potem pojechaliśmy na ruiny kościółka w Pisarzowicach na mały "plenerek" z tej całej okazji. Dzień był świetny, początkowo stresujący, ale na całe szczęście udało się i wszystko poszło po naszej myśli :)

Za zgodą Patrycji i Kamila publikuję relację z oświadczyn.
Może to zbyt prywatne, ale dostałam pozwolenie i nie mogę się powstrzymać, by z niego nie korzystać. Oceniajcie :)


Patrycja niczego się nie spodziewała!







Dostała piękny prezent na urodziny :)





Jedno z moich ulubionych zdjęć.








CU DO WNI!!



 To na tyle :)
Mam nadzieję, że prace się podobały :)

Jeśli ktoś jest chętny na zdjęcia-zapraszam do współpracy! :)

Na jutro bądź piątek postaram się przygotować dla Was dzisiejsze zdjęcia Karoliny i Magdy, Klaudię również zobaczycie na dniach :) Jutro zdjęcia, potem basen, a w piątek prawdopodobnie dwie sesje par (:

Życzę dobrej nocy!