piątek, 31 stycznia 2014

Podsumowanie stycznia.

***

"Po każdej największej burzy 
ten promień musi wyjść.
On mówi nam:
w stronę słońca idź, w stronę słońca idź.."

***

Dzień dobry :)

Witam Was Kochani w ostatnim dniu stycznia, pierwszego miesiąca nowego roku, który zaczął się dla mnie niesamowicie ŹLE i przez naprawdę długi czas będę go bardzo negatywnie wspominała. Na ogół ten miesiąc wspominam chyba pozytywnie, chociaż w sumie nie wydarzyło się w nim nic szczególnego.. Kilka sesji, "nauka", Maciek, znajomi, mała zmiana wizerunku. To wszystko i nie ma o czym opowiadać. Ale "tradycja to tradycja", więc streszczę tutaj najważniejsze wydarzenia tego miesiąca, wraz z kilkoma zdjęciami :)

*** 

..szóstego stycznia..

Miała miejsce moja pierwsza współpraca z Sarą Stojek. Pogoda nam sprzyjała, chociaż mi humor nie bardzo. Bardzo podobają mi się kolory na zdjęciach :) Efekty widzieliście już u mnie na blogu :)

06.01.2014 r.
mod.: Sara S.

Więcej zdjęć:
http://heelfy.blogspot.com/2014/01/mod-sara-s.html

..dziesiątego stycznia..

O nieco późnej porze Mama poprosiła mnie, żebym zrobiła jej kilka prostych portretów. Nie potrafiłam jej odmówić, zresztą sama miałam ochotę na zdjęcia, więc działałyśmy. Było coś koło 22, więc światło pozostawia wiele do życzenia, kadry pewnie również, bo o tej godzinie mój chory kręgosłup nie jest już w pełni aktywny :)

10.01.2014 r.
mod.: moja śliczna Mamcia :* :)



Więcej zdjęć:
http://heelfy.blogspot.com/2014/01/mod-mama.html


..trzynastego stycznia..

W ten dzień miałam sporo luzu, z daleka od szkoły. Dzień wolny miałam zamiar wykorzystać najlepiej jak się tylko da, dlatego też umówiłam się wieczorem z Madzią i drugą Madzią :* Spędziłyśmy miło czas, pośmiałyśmy się, nie obyło się bez rozmów "na poważnie" itd. Dużo by opowiadać, ale cieszę się, że udało nam się odnowić kontakty, które tracę już ze wszystkimi i sprawić, by było jak dawniej :) Dziękuję Dziewczyny !

Rok 2012, tyle wspomnień.. :)
Wakacje.. <3
I kolejne wakacyjne.. Kocham Was Laski :*
Nie wiem co się stało z kolorami na tym zdjęciu..

..piętnastego stycznia..

Tak pięknie spadł śnieg, że postanowiłam go wykorzystać i pobiegłam na dwór z aparatem, by uchwycić kilka ciekawych kadrów. Dodawałam już te zdjęcia na bloga, spotkałam się z miłymi opiniami, za co serdecznie dziękuję :)

15.01.2014 r.
Więcej zdjęć:
http://heelfy.blogspot.com/2014/01/zimowe-kadry-2014.html

..osiemnastego stycznia..

Wybrałam się na spontaniczne zdjęcia z Justyną Łebzuch. Wcześniej umawiałyśmy się już na sesję, ale za każdym razem któraś ze stron musiała to odwoływać albo z powodu pogody, albo z przyczyn osobistych. Aż w końcu na ostatnią chwilę spisałyśmy się z Justyną, pół godziny później obie byłyśmy  na miejscu i co? .. I to była moja najlepsza współpraca! Dziękuję z tego miejsca Justynie (mam do tego imienia szczęście, jeśli chodzi o udane sesje) za zdjęcia i spędzony czas, miałyśmy dużo do obgadania, wielkie zaległości, ale już mamy w planach następne spotkanie, gdzie bardziej nacieszymy się swoją obecnością (mam nadzieję) :))

18.01.2014 r.
mod.: Justyna Ł.


Więcej zdjęć:
http://heelfy.blogspot.com/2014/01/mod-justyna.html


..dwudziestego piątego stycznia..

W Ludwiczynie razem z najbliższą Rodzinką świętowaliśmy urodziny mojego najukochańszego i najsłodszego Kuzyna, który w ten dzień skończył swoje 10 latek :) Sam twierdzi, że teraz może być już uważany jako dorosły, bo jego wiek jest dwucyfrowy :D Kochanie moje najdroższe ! <3



W ten dzień również po powrocie do domu nadarzyła mi się okazja na sesyjkę bez wychodzenia z domu :D Przed moim obiektywem po raz kolejny stanęła Justyś :*

25.01.2014 r.
mod.: Justyna T.


Więcej zdjęć:
http://heelfy.blogspot.com/2014/01/delicate-like-rose-mod-justyna-t.html



 ..dwudziestego ósmego stycznia..

Po raz pierwszy (ale nie ostatni!) przed moim obiektywem stanęła Dominika Domagała. Świetna kobietka, z poczuciem humoru, z darem do wysłuchania człowieka, chętna do pomocy. Współpraca udana :) Potem miałam okazję przenieść się do domu jej siostry, gdzie sfotografowałam malutką Majkę i Zuzię :)

28.01.2014 r.
mod.: Dominika D.
28.01.2014 r.
dwumiesięczna Majka  ! :)

28.01.2014 r.
Zuzia :)

..trzydziestego stycznia..

Ostatnimi dniami chodziła za mną ogromna ochota na zmianę czegoś w swoim wyglądzie. Myślałam o kilku rzeczach, np. o skróceniu włosów do ramion. W ostateczności zdecydowałam jednak, że jest to zbyt drastyczny pomysł i później bym płakała i żałowała, że dałam się ponieść chwili, bo za bardzo jestem do tych włosów przywiązana. Postawiłam więc na nieco łagodniejszą opcję-zmianę grzywki.  Ja osobiście uważam, że zmiana wyszła mi na dobre. Czuję się inaczej.. lepiej. Chociaż kilka osób, nawet z mojej rodziny nie zgadzają się ze mną i twierdzą, że lepiej było mi w poprzedniej fryzurze. A Wy co myślicie? :)



I na tym właśnie skończył się mój styczeń. Z wyjątkiem kilku dni ten miesiąc wspominam naprawdę miło. Kilka nowych twarzy, dużo udanych współpracy, dużo chętnych osób na zdjęcia. Bardzo mi się to podoba, że mam szansę jakiegokolwiek rozwoju, mimo że są lepsi ode mnie. Życzę sobie jednak, by luty był dla mnie jeszcze lepszy-Wam również tego życzę :)

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Delicate like a rose-mod.: Justyna T.

***

Clashing through the stars, alright
I’m screaming til the stars collide
I’m tellin everybody, that’s right
We all got the spark, we all got the spark tonight

***

Dobry wieczór Kochani ! :)

Ostatnie dni są dla mnie mega męczące. Nie wiem dlaczego, o wszystko obwiniam pogodę i innych ludzi, choć wiem, że nie powinnam. Nic mi się nie chce, mogłabym całe dnie przespać, a potem mam wyrzuty sumienia, że nie jestem przygotowana na zajęcia.
Rano budzę się z myślą, że nie mam po co wstawać, że te dni są bez sensu itd.. To wszystko jest takie dołujące. Cieszą mnie tylko weekendy i dni, które mogę spędzić z Maćkiem. On zawsze poprawi mi humor, a nawet jak się pokłócimy, to uśmiecham się po pogodzeniu.
Ogólnie to odliczam czas do ferii, tak bardzo nie mogę się ich doczekać.. <3


***

Zaskoczyliście mnie ostatnio tym, że dostałam od Was tyle komentarzy, odnośnie mojej ostatniej sesji, czyli współpracy z Justyną Łebzuch (i nie tylko odnośnie TEJ sesji). Wywołało to dość spory szum, dostałam od Was dużo pytań, przeczytałam dużo pozytywnych opinii, dostałam dużo wskazówek. Chciałabym więc Wam podziękować za to wszystko, za to, że nadal czytacie te moje wypociny, oglądacie zdjęcia, które nie charakteryzują się niczym szczególnym, że każdego dnia w różnoraki sposób motywujecie mnie do tego, żebym dalej robiła to, co kocham i nie rezygnowała ze swojej pasji. Uwierzcie, że jest to dla mnie bardzo ważne :) Cieszę się z każdego komentarza, który czytam. Niezależnie od tego, czy jest on pozytywny, czy negatywny. Jeśli jest pozytywny, to serduszko mi się raduje, bo wiem, że kogoś zadowalają moje prace, że ktoś lubi je oglądać i to daje mi mocnego kopa! Jeśli natomiast negatywny to wiem, że powinnam uczyć się na własnych błędach i Waszych wskazówkach! Każda wiadomość od Was działa na mnie pobudzająco i aż chce mi się pracować. Kiedyś nie myślałam, że mam tak bujną wyobraźnię-dzięki Wam przekonałam się, że jest inaczej :) Dlatego jeszcze raz zachęcam do komentowania, odniosę się do każdego komentarza, na każdy odpowiem! :*

***

W sobotę miałam przyjemność po raz kolejny współpracować z moją ulubioną modelką, Justyną Tomczak. Za nami kolejna udana współpraca, mimo że początek był dość ciężki... :D Mi efekty bardzo przypadły do gustu, chyba jeszcze nigdy nie robiłam tak delikatnych i subtelnych zdjęć :*
Zapowiada mi się mnóstwo ciekawych współpracy i nowych twarzy, nie mogę się już tego doczekać. Ludzie czasem zaskakują mnie swoimi pomysłami, ale to jest w tym wszystkim najlepsze ! :)















niedziela, 19 stycznia 2014

mod.: Justyna Ł.

***

"She was just a sweet and little girl
With pony tails and the dress that swirled
She made her mother proud
And daddy laugh out loud
She could pleased the world."

**

Dzień dobry :)

Wczoraj byłam na zdjęciach z Justyną Łebzuch. Współpraca jak najbardziej udana, obie strony są zadowolone i od tej pory jest to chyba moja ulubiona sesja, jaką dotychczas wykonałam :) Uwielbiam te kolory i to, że zdjęcia są takie subtelne i delikatne, a i sama Justyna potrafiła sama zapozować i nie musiałam jej wiele podpowiadać. Było genialnie :)
Nie widziałyśmy się chyba z rok, więc miałyśmy o czym rozmawiać, chociaż i tak ta godzinka czy więcej nie wystarczyły nam, dlatego już planujemy spotkanko w któryś weekend. Mam nadzieję, że do tego rzeczywiście dojdzie :)
Na zdjęcia umawiałam się z Justyną już od dłuższego czasu, ale zawsze którejś z nas coś wypadło. Albo któraś z nas musiała zostać dłużej w szkole, albo zepsuła się pogoda. Bałam się, że do spotkania nie dojdzie, ale wczoraj, bardzo spontanicznie udało nam się w końcu spotkać :) Pogoda była piękna, słonko świeciło, ale i tak nieźle zmarzłyśmy. Na szczęście opłaciło się ! :) Prawdę mówiąc mam nadzieję, że to nie była moja ostatnia współpraca z J. i bardzo jej za wczorajszy dzień dziękuję ;*

***
Ostatnio dostaję od Was mało komentarzy, mało Waszych opinii. Więc po raz kolejny zachęcam Was, żebyście pisali Wasze zdanie na temat moich zdjęć w komentarzach. Do każdego postaram się dostosować i każdemu odpiszę :)
Ponadto nie zapominajcie, że jeśli tylko macie ochotę na to, żebym zrobiła Wam kilka luźnych zdjęć, zawsze możecie napisać do mnie na facebooku -->  https://www.facebook.com/scaarley
Odpowiadam na każdą wiadomość i z każdym się umówię na zdjęcia, nie robię wyjątków. Czekam więc na Wasze komentarze i wiadomości ! :) A teraz podzielę się z Wami zdjęciami Justyny z wczoraj :)