***
Dzień
nagle wytrącony ze zwykłej kolei,
chociaż dla innych ludzi powszedni i zwykły.
Ciało już wie, jakie są pazury i kły
bólu.
Z chłodnych lśnień
jasnego wnętrza porodowej sali,
z migotliwego połysku białych łóżek i stali
narzędzi,
kiedy się głowa osuwa i ulgi szuka na krawędzi,
bo krawędź zimna i gładka
— ze wszystkich stopionych razem ostrych lśnień i błysków
rodzi się nowy słoneczny system:
dziecko i matka.
nagle wytrącony ze zwykłej kolei,
chociaż dla innych ludzi powszedni i zwykły.
Ciało już wie, jakie są pazury i kły
bólu.
Z chłodnych lśnień
jasnego wnętrza porodowej sali,
z migotliwego połysku białych łóżek i stali
narzędzi,
kiedy się głowa osuwa i ulgi szuka na krawędzi,
bo krawędź zimna i gładka
— ze wszystkich stopionych razem ostrych lśnień i błysków
rodzi się nowy słoneczny system:
dziecko i matka.
***
Dzień dobry! :)
Obiecałam, że będę nadrabiała zaległości, związane z dodawaniem zdjęć na tego bloga, więc staram się tę obietnicę mimo wszystko wypełniać :) Dziś chciałam podzielić się z Wami zdjęciami z chyba najważniejszej sesji w moim życiu, mianowicie sesji ciążowej mojej Cioci.
Przed wypełnieniem tego całego pomysłu stresowałam się niesamowicie, długo przygotowywałam pomysł i potrzebne gadżety. Nie wyszło idealnie, światło miałam kiepskie, ale mimo wszystko jestem bogatsza o nowe doświadczenie. Maleńka Zuzia powinna pojawić się na świecie 22 czerwca, więc początkiem wakacji możecie spodziewać się zdjęć małego dzieciątka. Sama nie mogę się doczekać i z niecierpliwością wyczekuję porodu, a w szczególności momentu, kiedy będę mogła po raz pierwszy wziąć na ręce Zuzannę. Niech ten czas leci szybciej! Byle do 22, a potem do 27 czerwca! :)
Zachęcam do komentowania oraz do zgłaszania się na zdjęcia :)